Gojem, Żydem jak sterydem....


Autor: andreas_sachs
13 września 2009, 20:27

Od dzieciństwa... w szkole, na uczelniach, w pracy... Podział, poczucie winy, ból, ślepota, utrata wrażliwości, człowieczeństwa, oglądanie się wciąż w przeszłość... Patrioci nazwali mnie skurwiałym kosmopolitą, globaliści prowincjonałem. Komuniści zarzucali mi zbytni klerykalizm a koledzy z "podziemia" nierząd z towarzyszem Golczakiem. Mój przyjaciel, śledząc moje ostatnie starania o uznanie mnie i mojej prozy (czyt. poezji) wtrącił tylko: "Nie pozwól żeby cię wszyscy pokochali, bo zostaniesz kurwą". Czuję się ateistą wobec powszechnego wielobóstwa (jak pierwsi chrześcijanie), dlatego czytam Biblię obok Schopenhauera, Augustyna, Szestowa, Pascala, Woltera, Platona, Rousseau, Nietzschego, Erazma z Rotherdamu. Sięgam po Talmud i Koran. Zasypiam z "Chatką Misia Puchatka"... to "ona" pomaga mi znaleźć w tym wszystkim sens i ubrać to w proste słowa. Słucham szumu wierzby wieczorem i szumu w ludzkich przepełnionych skrytym szaleństwem umysłach. Chciałem poznać kiedyś prawdziwego Żyda, żeby mi opowiedział o Syjoniźmie, bo narodowcy powiedzieli mi o nim już wszystko co byli w stanie wymyśleć. Niedostatecznie się pośpieszyłem by go pokochać i...

Zasiał cię wiatr czerwcowy
z dalekiego kraju
pośród krzyży i gardeł pełnych
"rozdziobią nas żydy i wrony..."

Matką ci grudka ziemi
wraz z tytoniem w kieszeni
myśli na drogę od Steda
jak cycesy szynela

Stapiasz wszelkie pytania w jedno
w piecu nocy
by nad ranem przy kawie
trafiać w sedno

Strażnik ognia dogasa
wokół popiół
ktoś ukradkiem twe wersy
za pazuchę nagarnia
będą strzegły mu domu...

-------------------
Nie jestem kurwą. Nie chcę by mnie wszyscy kochali. Jestem poetą. W każdym widzę nitki, które tworzą tę samą osnowę wspólnego koca którym można się okryć przed nadciągającą zimą. Żeby splatając te nitki nie upleść ohydnego patchworka, uczę się słuchać prawdy. Na mówienie prawdy jeszcze za wcześnie. Czeka mnie słuchanie nie tych, którzy myślą podobnie ale tych którzy uwierają jak kamyk w bucie... jak cholerne sumienie.

„ ...jestem zdania, i tego zdania nie zamierzam zmieniać, że piękne i mądre wiersze piszą tylko piękni i mądrzy ludzie. Fanatyzm jest zaprzeczeniem rozsądku i tego właśnie, co potocznie uważa się za mądrość. Poezja jest wynikiem doświadczenia, w najbardziej wielorakim jego rozumieniu, doświadczenia życiowego, duchowego, intelektualnego. A nade wszystko - tego doświadczenia, które zapisuje się na naszej dupie, rękach i w naszych myślach. Fanatyzm odbiera jasność myślom, nie pozwala skupić się na szczególe, bo nakazuje szczegóły omijać, a te których nie da się ominąć - relatywizować.
Poezja jest zachwytem nad szczegółem, nad jednym doznaniem, nad jedna myślą, w której skupia się człowiecze istnienie, ale przecież nie jakiś jednowymiarowy jego schemat, a istnienie jak ocean człowieczeństwa... (...) Poetą się przecież nie jest, a nim się bywa. Miliony ludzi pisze wiersze. Są miliony literatów (sic) czasami piszących wiersze. Pisanie literatury jest sposobem zarabiania na życie,. pisanie wierszy nigdy. Jest wewnętrznym przymusem dania świadectwa wolności myśli. Bo tylko człowiek wewnętrznie absolutnie wolny może napisać wiersz, który jest poezją. Tak mało wierszy jest poezją... Fanatyzm jest zniewoleniem myśli. Poezja to wolność." ***
[ Czarek K.Kowalski ]

Poezja jest Prawdą...

"Ruszaj się Bruno, idziemy na piwo; Niechybnie brakuje tam nas!.."

Blog: http://pl.netlog.com/czarek_k_kowalski/blog
--------------------------------------
*** Dziękuję autorce blogu - Kraina Do - za udostępnienie fragmentów prywatnej korespondencji i prawo do ich wykorzystania - patrz: http://krainado.bloog.pl/id,4967355,title,rozm...
--------------------------------------

Home site: www.pieknelisty.org
E-mail: andre@pieknelisty.org

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz